Jeden z tych filmów ,który gdzieś podświadomie ulokował się w mojej głowie. Nie twierdzę ,że jest to wybitne kino ale ze względu na muzykę elektroniczną połączoną z latami 70-tymi i „aktorką” Alma Jodorowsky która według mnie idealnie wcieliła się w rolę oficjalnie oświadczam że jest nieźle. Jak ktoś lubi niekomercyjne kino to warto znaleźć i obejrzeć.