Stwierdziłem że jestem zmęczony tymi wszystkimi migracjami co spowodowało zawieszenie rozwoju kilku aplikacji online a kilka dalej leży w tz szufladzie – jak np własny OpenStreetMap. Mam nadzieję ,że to będzie już ostatni raz kiedy coś przenoszę – usuwam ostanie serwery typu VPS, serwery dedykowane których już nie potrzebuję a płacę tylko dlatego bo posiadają fajną konfigurację i cenę. Wspomniałem na ten temat we wpisie na blogu – minimalizm ciąg dalszy. Po głębszym przemyśleniu jestem wstanie wszystko upchać na 4 serwerach dedykowanych i 5 serwerach typu VPS. Co do jednego z czterech serwerów ciągle się zastanawiam ponieważ pełnił by rolę serwera pod backup a dokładnie proxmox backup więc warto by było taki serwer posiadać w innym datacenter z uwagi na bezpieczeństwo danych ,ale z drugiej strony prędkość przesyłu danych zdecydowanie jest lepsza lokalnie jak zdalnie – czyli muszę to jeszcze przemyśleć! Patrząc jednak po ostatnim wygaszaniu serwerów spadek ich liczby jednak boli bo podświadomie traktuje to jako pewnego rodzaju porażkę ponieważ nie miałem na tyle dostępnego czasu by zrealizować plan tak by usługi same się utrzymywały a tym samym odeszło by mi wiele nerwów związanych z obecnymi migracjami. Mam jednak nadzieję że podążanie w tym kierunku jakim jest minimalizm sprawi wewnętrzny spokój którego ostatnio bardzo potrzebuję.