Specjalnie wstawiłem takie a nie inne zdjęcie bo jak to mówią i jest to pewnego rodzaju mój klucz że nic bardziej nie wyzwala jak niewiedza a zdecydowanie bardziej robi to szczypta tajemnicy. Może ta pani nie ma wielkich osiągnięć filmowych ale mam ją na tz oku za drobną rolę w Proximity z 2020 roku. Ta właśnie mała rola sprawiła że zostawiłem sporo miejsca w mojej głowie dla tej aktorki z drobną myślą na końcu zdania że kiedyś wrócę ,sprawdzę jak się miewa i ile osiągnęła. Tak wiem że określenie aktorka wielokrotnie jest nadużywane ale tu opieram się również na przeczuciu że będzie dobrze. A skromnie powiem ,widać że osiągnąć może wiele! Tak wiem że nie jest to film z rodzaju górnolotnych a reżyserem nie był sam Steven Spielberg lub Luke Scott ale jako fan fantastyki lubię takie doświadczenia filmowe nawet z rodzaju tych trzeciorzędnych. Natomiast by nie przylepić tym wielkim reżyserowania Proximity to odpowiedzialność spada na mniej znanego pana który się nazywa Eric Demeusy. No dobra, ktoś powie że kolejny wpis z dupy na blogu. Nic bardziej mylnego ale w temacie tego wpisu bronić się nie będę bo jak to mówią piękno broni się samo i w tym konkretnym przypadku nie o film mi chodzi … a o szczypta tajemnicy.